Pierwsze kilka zdjęć cykałam w JPEGach, bo wiedziałam, że mój aparat nie wyrobi w seriach zdjęć jeśli włączę zapis RAW, ale z racji tego, że oświetlenie dawało wiele do życzenia - postanowiłam zaryzykować i włączyłam to, co należało. Były momenty, w których czerwona lampa w aparacie świeciła się tak długo, że doprowadzało mnie to do szału, ale gdyby nie ta decyzja, ze zdjęć nic by nie zostało ;) Możliwe, że straciłam kilka ciekawych kadrów, ale jak na mój pierwszy raz w takich warunkach, myślę że wyszło całkiem nieźle. Używałam tylko 50mm f/1.8 :)
Swoją drogą, impreza była jak najbardziej udana. Ponoć najlepsza w porównaniu do ostatnich lat :)
![]() |
ZOBACZ CAŁĄ GALERIĘ |
Do napisania! :)